Co z tym rozciąganiem
Nie rozciągaj się statycznie przed bieganiem.
Dzisiaj postaram się przedstawić temat rozciągania w kwestii biegania, zagwostkę często stanowi to jaki sposób rozciągania i kiedy należy stosować konkretne metody.
Rozciąganie statyczne przed biegiem, zarezerwowane jest dla osób, które po całym dniu siedzenia i niskiej aktywności potrzebują poprawić pasywne zakresy ruchu, aby następnie wejść w aktywne, kończąc pobudzeniem co przedstawia zdjęcie poniżej. Należy pamiętać, że przed pasywnym warto podnieść temperaturę lekkim truchtem, bądź marszem.
W sytuacji kiedy zastosowalibyśmy samo rozciąganie statyczne, a następnie bieg i tutaj dodatkowo szybsze tempo (nie próbujcie), istnieje wówczas większe ryzyko doznania urazu.
Pobudzenie ma służyć temu aby pomóc ciału utrwalić zakresy ruchu, choć w tej kwestii warto przeznaczyć specjalne jednostki treningowe na np. trening siłowy. Dlatego, że dla nas z punktu rozgrzewki i treningu ważniejsze są zakresy ruchu, które kontrolujemy, a te mogą znacząco różnić się od pasywnych. Dla przykładu wymachy nóg do boku mogą mieć mniejszy zakres ruchu, niż rozciąganie mięśni przywodzicieli w statyce.
W kwestii rozciągania dynamicznego warto wpleść elementy z tzw „mobility”, a także ćwiczenia uzupełniające (siłowe) te pomogą naszemu mózgowi zakodować nowe zakresy oraz korzystać z nich bezpieczniej, coś na zasadzie informacji o tym że ruchy te są niegroźne i mechanizmy obronne nie są konieczne.
Treść wpisu to jedno, a drugie to uzupełnienie w formie video.
Zapraszam!